Na początek chciałabym dopowiedzieć, że biorę udział w jeszcze jednym (!) rozdaniu :) Kliknięcie w obrazek spowoduje przeniesienie na jego stronę :)
Czas leci, aż strach, dopiero co pokazywałam Wam denko z lutego, a tu już nadszedł czas na marcowe! :) Cały czas wydawało mi się, że nazbierała się tego cała masa, a tu proszę, jest mniej niż wcześniej!
Bez owijania w bawełnę, zaczynajmy!
Ziaja - Masło kakaowe - Kremowe mydło pod prysznic
(ok. 6zł?)
Nie ma co się rozczulać - uwielbiam za zapach i ekonomiczność, może i szału nie robi, ale krzywdy też nam nie wyrządzi - myje i to najważniejsze! Może nie w najbliższym czasie, ale
KUPIĘ PONOWNIE
Hean - Slim no limit - Peeling cukrowy do ciała
(ok. 10zł)
To już moje trzecie opakowanie! Niedawno odkryłam w Naturze wersję w kolorze niebieskim i aktualnie trzymam się właśnie jej :) całkiem przyjemny zdzierak, niestety minusem jest TRAGICZNIE SZTUCZNY ZAPACH, zarówno tej jak i drugiej wersji. W kolejce czeka jeszcze szarlotkowy peeling do ciała, więc
NIE WIEM CZY KUPIĘ PONOWNIE
BeBeauty - Miceralny żel do mycia i demakijażu
(ok. 5zł)
Jeden z blogowych hitów (na zdjęciu ubabrany farbą do włosów, wybaczcie), dla mnie zadowalający, jednak nie ma porównania (poza cenowym) z żelem z Lirene. Mimo wszystko wiem, że
KUPIĘ PONOWNIE
Avon - Solutions - krem myjący, peeling i maseczka 3w1
(ok. ?zł)
Szczerze mówiąc jego fenomen dostrzegłam dopiero pod koniec opakowania, świetnie nadawał się na poranne mycie podczas stosowania acne dermu.. Teraz zastapi go peelingujący żel z biedronki, ponieważ jest tańszy i właściwie spełnia tą samą rolę (poza rolą maseczki, choć avon nie spełnił w tym punkcie przydzielonego zadania).
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Fabio Verso - Dezodorant - Fascino for women
(ok. ?zł)
Czy ktoś je gdzieś widział? Nawet inne wersje zapachowe! Leżał zapomniany, aż się przeterminował i żeby nie ryzykować kontaktu ze skórą - zużyłam go jako odświeżacz powietrza, bardzo dobrze wspominam te zapachy jak i trwałość, tylko nie mam pojęcia czy gdzieś je dorwę, ale jeśli mi się uda to
KUPIĘ PONOWNIE
Oriflame - Feet Up - Dezodorant do stóp - Mięta i eukaliptus
(ok. ?zł)
Ten produkt doprowadził mnie do szewskiej pasji i już niedługo podzielę się dłuższą opinią na jego temat!
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Carma Laboratories - Carmex - Wiśnia
(ok. 9zł)
Dobra, dobra, nie ma co gadać, pewnie za jakiś czas i tak
KUPIĘ PONOWNIE
Ziaja - Herbika Plant - Bioaktywny krem wygładzający do każdego rodzaju cery - Czarny Bez
(ok. ?zł)
Tłuścioch, zapychacz, a na kolana i łokcie nie pomógł. Niech mi ktoś wyjaśni ten fenomen, bo mi szkoda słów.
NIE KUPIĘ PONOWNIE
Nad próbeczkami nie będę się rozwodzić, więc krótko według kolejności:
BIOVAX obciążył m włosy, więc już go nie chcę.
Alterra spodobała się na tyle, że kupiłam pełnowymiarową tubkę.
Maseczki z AA bez zachwytów, wspominałam wcześniej, że się rolują.
Rozgrzewający DAX to moja miłość i będę do niego wracać jak najczęściej!