Po ciężkich, zalatanych dniach - wreszcie znalazłam trochę czasu, żeby tu zajrzeć i coś napisać :)
A więc o to i jestem!
Szczęśliwa po małych zakupkach z moją kochaną Karolcią (cierpliwa i dobra kobieta, która dzielnie zniosła moje branie i odkładanie wszelkich cieni i innych mazideł - niestety nie może być moim głosem rozsądku, gdyż kupiłybyśmy razem cały sklep) przybywam pochwalić się nabytkami i tym, co wczoraj odebrałam na poczcie!