środa, 5 marca 2014

Elfa Pharm - Green Pharmacy - Olejek łopianowy przeciwłupieżowy

Drogie kobietki, APEL!
Proszę Was z całego serca, zacznijcie wystawiać jakieś niepochlebne recenzje, bo narobiłyście mi smaku na tyle interesujących rzeczy, że nie mieszczą mi się na liście! Hihi :)

Dziś przychodzę do Was z rodzimymi cudami, a konkretniej mowa tu o olejku do włosów naszej polskiej firmy! :)
Jestem miło zaskoczona jego działaniem i stał się on godną konkurencją dla używanego przeze mnie Dabur - Vatika, olejku kokosowego :) 

Zacznijmy standardowo od zdjęcia poglądowego :)


Wybaczcie mi jakość, ale zdjęcia nadal robię telefonem, który bardzo przekłamuje na ekranie :/

Co do wyglądu zewnętrznego - niczym się nie wyróżnia, nic mnie nie drażni, ani nie zachwyca, wydaje mi się, że producentowi chodziło o zaznaczenie, że jest to kosmetyk z serii ' naturalne ' czy też ' ziołowe ', gdyż to właśnie te określenia były moimi pierwszymi skojarzeniami, gdy dostrzegłam stoisko z tymi produktami.

Buteleczka jest bardzo stabilna, wszystkie informacje są przejrzyste, naklejki nie schodzą, sam plastik jest odporny na uszkodzenia.

Przez nakrętkę nic nie ucieka, Z REGUŁY, jednak doradzam ostrożność, gdyż właśnie zauważyłam, żę opakowanie jest nieco tłuste, co sugeruje mi powolne wyciekanie produktu (zawsze po użyciu myję je, by uniknąć zbierania się ewentualnego kurzu itd.), a teraz leżało.

Dozownik? Tragedia.
Mam nadzieję, że ktoś to kiedyś przeczyta i się zastanowi.

Za KAŻDYM razem, gdy używam olejku - nalewam go za dużo, rozlewam, dzieją się różne cuda, gdyż jest to zwykła dziura, nie dozownik. Wystarczyłoby gdyby była choć odrobinę mniejsza.

Nauczyłam się już korzystać z kroplomierza, by dotrzeć do skóry głowy, świetne ułatwienie aplikacji :)

Dobrze, przejdźmy do sedna sprawy - działania!
Spójrzmy co mówi nam producent (przy okazji skład dla ciekawskich):

Po perypetiach z szamponem z poprzedniej recenzji (tu KLIK), potrzebowałam czegoś co szybko ukoi moją skórę głowy, oraz pomoże mi zwalczyć łupież.
Podstawowe działania olejku to: przeciwzapalne, przeciwłupieżowe i przeciwłojotokowe.
Stosuję go wg instrukcji producenta zawartej na zdjęciu, lub pozostawiam olejek na całą noc, używając go również na końce włosów (wtedy stosuję zasadę od najmniejszej do największej ilości).

Ten produkt pogorszył sprawę na mej głowie.
Ale, to tylko przy pierwszym użyciu. Z każdym następnym było coraz lepiej, teraz używam go jedynie profilaktycznie. 
Nie zmniejsza przetłuszczania się włosów, jednak stopniowo przyspiesza zanikanie łupieżu oraz uspokaja skórę. Stosuję go wg instrukcji producenta zawartej na zdjęciu, lub pozostawiam olejek na całą noc, używając go również na końce włosów (wtedy stosuję zasadę od najmniejszej do największej ilości).
Czy polecam? Z pewnością, dla osób, które z natury nie mają wrażliwej skóry głowy :)

W domu posiadam też drugą wersję olejku, niedługo planuję rozpocząć jej używanie :D

A Wy? Macie jakieś doświadczenie z olejkami Green Pharmacy?

2 komentarze:

  1. mam ich olejek ze skrzypem polnym, który póki co sprawdza się całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, ten tekst o kosmetykach mnie zaintrygował! Muszę koniecznie dowiedzieć się więcej o nowych trendach w pielęgnacji skóry.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz! :) Cenię sobie każdą opinię, pozytywną jak i negatywną.
Odwiedzam każdą z Was, a komentarze typu ' wejdź do mnie ' będą zwyczajnie ignorowane :)