sobota, 19 stycznia 2013

Woda termalna firmy Avene



Cześć dziewczyny, jak widać na powyższym zdjęciu i w tytule - dziś podzielę się moją opinią o wodzie termalnej z Avene :)

Szczerze mówiąc mogłabym zacząć i skończyć w jednym zdaniu - ta woda termalna nie zdziałała u mnie niczego. Myślę, że osoby, które nie będą zainteresowane dalszym czytaniem - mogą zaprzestać czytania w tym momencie i przeskoczyć do zakończenia, gdzie UWAGA! Zapowiedź tego, co niebawem się tu ukaże :)




Wracając do tematu.
Przed wakacjami jedna z aptek miała promocję na mini aerozole, więc wzięłam od razu dwa opakowania. Z niecierpliwością zaczęłam poszukiwać w internecie zastosowania wód termalnych, by odkryć, że są one opisywane w samych superlatywach, naczytałam się o właściwościach łagodzących, utrwalających makijaż i wielu innych cudach. 



Cała szczęśliwa postanowiłam wypróbować ją jeszcze tego samego wieczoru, po depilacji nóg. 
Jak to z depilatorem bywa - zostawia nam czerwone plamki na skórze, jest ona podrażniona i pragnie ukojenia. Więc postanowiłam jej je dać. I co? I nic.
Kolejne próby odbywały się po podrażnieniach spowodowanych innymi czynnikami. I co? I nic.
Spróbowałam użyć jej jako czegoś w rodzaju bazy pod makijaż (wiele się o tym naczytałam). I co? I nic.
Stwierdziłam, że może mi posłużyć jako mgiełka do twarzy w czasie upałów. Świetny atomizer, mała, poręczna ' buteleczka '.. Ale co z tego, jeśli wolałabym mgiełkę zapachową? I w ten sposób zużyłam 1,5 opakowania czegoś, co kompletnie nie miało na mnie wpływu, równie dobrze mogłabym się popsikać kranówką.
Wydaje mi się, że głównym motorem napędowym w jej sprzedaży jest marka i efekt placebo. Przykro mi, ale mimo faktu, że wiele z Was się ze mną nie zgodzi - uznaję ją za swój BUBEL kosmetyczny.
Cena - zależnie od pojemności (150-300ml) waha się w granicach 25-40zł.
Po tej wpadce, prawdopodobnie już nigdy nie skuszę się na wodę termalną.


Siedzę teraz z olejkiem z Alterry na głowie - za pierwszym razem dał efekty, zobaczymy jak będzie teraz - nałożyłam go trochę więcej i potrzymam go trochę dłużej :)
A notka studniówkowa oczywiście nie tknięta, bo.. Zabrałam się za spisywanie rzeczy do projektu denko i za pokaźny wpis na temat pielęgnacji ciała - uchyliłam rąbka tajemnicy, reszta niech pozostanie niespodzianką :)


1 komentarz:

  1. u mnie woda termalna działała podobnie... po popsikaniu zupełnie zapominało się, że się ją użyło, bo nie dawała efektu ;o
    a można było wydać pieniądze na coś innego... ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz! :) Cenię sobie każdą opinię, pozytywną jak i negatywną.
Odwiedzam każdą z Was, a komentarze typu ' wejdź do mnie ' będą zwyczajnie ignorowane :)